Strona:PL Roger - Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku.djvu/142

Ta strona została uwierzytelniona.
— 141 —


A czy mnie ty to mój kochanczku,
Za lecy dzióchę masz,
Iże mnie ty tak o mój wianeczek
Bardzo opowiadasz?

Nie jest ja lecy dziéweczka,
Jeno twoja kochaneczka.
Ty z Bogiem maszeruj,
A mnie nie feksyruj.[1]




269.
z p. Rybnickiego.

Jużcić mi węder[2] nastał,
Już wędrować muszę,
A tę swoje kochaneczkę
Już opuścić mam.

Gdybyś była jak ma miła,
Tobyś mię odprowadziła,
Aby jeno bez poleczko,
Moja miła kochaneczko.

Tylko cię o tyle proszę,
Pięknie mi się chowaj,
A téj swojéj poczciwości
Żadnemu nie dawaj.

Czych ja to jest jaka dama,
Czych jest niepoczciwa panna?
Idź z Bogiem, maszeruj,
A mię już więc nie fekseruj!




270.
z p. Rybnickiego.

Jak ja pojadę
Bez tę Pszowską wieś,
To mi ty miluśka
Chusteczkę wywieś,
Albo mi ją pokaż;
Będą ludzie mówić,
Iż się we mnie kochasz.
Bez tę Pszowską wieś
Jest tam chodniczek gdzieś,
Coch ja tam chodzował
Do swéj miłéj na wieś.
Byłci tam chodniczek,
Jużci go tam niéma,
Wyrosła mi na nim
Czerwona różyczka.
Wezmę siekiereczkę,
Zetnę tę różyczkę,
Jeszcze raz nawiedzę
Swoję kochaneczkę.




271.
z p. Kozielskiego.

Hanko, ty ma pociecho,
Najmilsze serce moje,
Gdy ja ciebie ujzdrzę,
Me serce się pocieszy.

Prześliczne twoje oczy,
Libezne[3] twoje ręce,
Które mnie obéjmały,
Gdyśmy społem stawali.

Tak nas żaden nie rozłączy
W tymto ostatnim wieku,
Póki nam dzwony nie zagrają,
Rektorzy zaśpiewają.




  1. Feksyrować (vexiren) = drwinkować.
  2. Wędrówka.
  3. U Czechów: libezny = pulchny.