Nieszczęśliwa miłość,
Gdy się w kogo wlepi,
I rozum odejmie,
I oczy zaślepi.
Kochanie, kochanie,
Gorsze niż więzienie,
Z więzienia wyjść może,
Z kochania broń Boże.
Kochanie, kochanie,
Gorsze niż więzienie;
Z więzienia wyjść może,
Z kochania broń Boże.
Dalsze wiersze jak w poprzedniéj pieśni.
Jak się będzie sucha lipka rozbijać?
Zkąd mnie będzie ma kochanka wyglądać?
Gdzieś jest, gdzieś jest, ty mój kochaneczku?
Zkąd cię mają czarne oczka wyglądać?
Jak ja pójdę bez te poleczka daleczko,
Świéćże mi, miesiączku, wysoczko.
Świéć mi, miesiączku, świéćże mi jaśnie,
Aże mi moja kochaneczka nie zaśnie.
Źle ścielesz, źle ścielesz,
Kochaneczko, źle ścielesz;
Gdybyś była dobrze słała,
Tobyś mnie była dostała.
Źle ścielesz, kochaneczko, źle ścielesz!
Pchła mnie słomka pod kolanka,
Nie będziesz ty moja żonka;
Pójdę sobie szukać innéj,
Milszéj nad ciebie dziewczyny.
Źle ścielesz, moja miła, źle ścielesz!
Zaśpiewam jéj: Kochaneczko,
Otwórz mi twe okieneczko,
Uchyl mi go w ogródeczku,
Rzucać będę po kwiateczku,
W północy, kiedy leżysz w łóżeczku!
Me śpiewanie ją ocuci,
Ona słucha, kto jéj nuci:
Niémasz w całéj wiosce innéj
Śliczniéjszéj nad cię dziewczyny,
Uchyl no, uchyl miła dziewczyno!
- ↑ Zobacz: Monatsschrift von und für Schlesien, 1829, str. 486.