Strona:PL Roger - Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku.djvu/146

Ta strona została uwierzytelniona.
— 145 —


Nie możesz ty, płynie rzéczka,
A ja się boję taciczka,
Boję się téż i mateczki,
Choćbym rada twe kwiateczki —
Nie mogę, uchylić ci nie mogę.

Przez rzéczkę ja wnet przepłynę
Ważąc życie za dziewczynę!
A gdy ciebie nie dostanę,
Cierpieć muszę wielką ranę,
Któż będzie, któż łóżeczko słać będzie?





280.
z p. Oleskiego.

\paper { #(set-paper-size "a4")
 oddHeaderMarkup = "" evenHeaderMarkup = "" }
\header { tagline = ##f }
\version "2.18.2"
\score {
\midi {  }
\layout { line-width = #140
indent = 0\cm}
\relative c' {
\set Staff.midiInstrument = #"viola"
\key  d \major
\time 3/4
\autoBeamOff
d8 e8 fis4 fis4 | fis8 fis8 fis8 a8 fis8 d8 | e4 d4 r4 | d8 fis8 a4 a4 \break
| a8 d8 a8 fis8 g8 e8 | g4 fis4 r4 | a8 d8 a4 fis4 | g8 b8 g4 e4 | \break
fis4. a8 fis8 d8 | e4 d4 r4 \bar "|." s
}
\addlyrics { Któż to tam pod mo -- jém o -- kie -- necz -- kiem pu -- ka? Któż to tam pod mo -- jém o -- kie -- necz -- kiem pu -- ka? Ja mło -- dzie -- niec nie -- sę wie -- niec prze -- kras -- néj dzie -- wczy -- nie.
} }

Któż to tam pod mojém okieneczkiem puka?
Ja młodzieniec niesę wieniec
Przekrasnéj dziewczynie.

Nie tak krasy, jak czerwone liczka,
Jużcić mnie jéj nie zganicie
Moja mamuliczko.

Choćby mnie ją zganili i przyjaciele,
Jużcić mnie jéj nie zganicie
Gdy my już w kościele.

Klękniemy przed ółtarzem oba,
Przyjdzie ku nam, przyjdzie ku nam
Duchowna osoba.

Ta nas zwiąże za te prawe ręce,
Już nas żaden, już nas żaden
Nie rozłączy więcéj.





281.
z p. Opolskiego.

O chmury, chmury i błyskawice,
Pocieszcie wy mię w mojéj tęsknicy!
Jaki ja w ten czas frasunek miała,
Gdy ja się z miluśkiem rozestać musiała!

Opuścili mnie przyjaciele smutnie,
O nas płakali łzy okrutnie;
A jak my przyszli aż pod bożą mękę,
Tam na rozestanie dali sobie rękę.