Gdzież ty masz tę chustkę, co ja tobie dała,
Kiedy ja z tobą w ogrodzie stała? —
To ty masz tę chustkę, schowaj ją sobie,
A wspomnij sobie, jak ja przał tobie.
Gdzież ty masz ten piestrzeń, co ja tobie dał,
Kiedy ja z tobą w ogrodzie stał? —
To ty masz ten piestrzeń, coś mi go ty dał,
Wybierz sobie lepszą, jakéś ty mnie miał.
Pod lipą my się schodzili,
Tam my się na nowo ślubili,
Najświętszéj Panny obraz stał, —
Tam on mnie stęgę darował;
Tam się tak długo namawiali,
A piestrzeń i chustkę na zawsze dali.
O chmury, chmury i błyskawice,
Pocieszcie wy mię w mojéj tęsknicy!
Jaki ja w ten czas frasunek miała,
Gdy ja się z miluśkiem rozestać musiała!
Tam my się zeszli pod bożą mękę,
A na rozestanie dali sobie rękę;
Ręce sobie dali, rzewnie płakali,
Iże się z téj szczéréj miłości rozestać mieli.
Gdzież ty masz tę chustkę, co ja tobie dała,
Kiedy ja z tobą w ogrodzie stała? —
Ja tę chustkę wziął a inszéj darował,
Coby ja o tobie prędzéj zapomniał.
To ty masz tę chustkę, schowaj ją sobie,
A wspomnij na to, jak ja przał tobie.
Gdzież ty masz ten piestrzeń, co ja tobie dał,
Kiedy ja z tobą w ogrodzie stał? —
Ja piestrzeń wzięła, w błoto deptała,
Coby ja na ciebie zapomniała.
To ty masz ten piestrzeń, co ja nosiła,
Podaruj go milszéj, jak ja tobie była. —
Pod lipą my się schodzili,
Tam my się na nowo ślubili,
Najświętszéj Panny obraz stał, —
Tam on mnie stęgę darował.
Tam się tak długo namawiali,
A piestrzeń i chustkę na zawsze dali.