Strona:PL Roger - Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku.djvu/196

Ta strona została uwierzytelniona.
— 195 —



lVarA = \lyricmode { już się z_nie -- go nie wy -- przę -- żesz, aż do gro -- bu wsię -- dziesz, aż do grobu wsię -- dziesz. }

sVarA = { | g,8\stemUp b8\stemNeutral d4 d4 | d8 d8 c4 c8[( a8)] | g8 r8\stemUp b4\< b8\! g8\stemNeutral | fis4 d4( c'8[ a8]) |
\break
g8 r8 b2 | c8[ a8] d,4.( fis8) | g4 r4 r4 |
\bar "|."
s }

\paper { #(set-paper-size "a4")
 oddHeaderMarkup = "" evenHeaderMarkup = "" }
\header { tagline = ##f }
\version "2.18.2"
\score {
\midi {  }
\layout { line-width = #140
indent = 0\cm}
\relative b'' {
\time 3/4
\override Staff.TimeSignature #'transparent = ##t
\set Staff.midiInstrument = #"flute"
\key g \major
\autoBeamOff \sVarA
}
\addlyrics { \lVarA
} }


Darmo, panno, darmo,
Wzięłaś na się jarzmo,
Już się z niego nie wyprzężesz,
Aż do grobu wsiędziesz.

Włosy moje, włosy,
Szkoda waszéj krasy!
Przyjdziecie wy pod czépieczek
Za niedługie czasy.

Jeszcze was rozczeszę,
Z wami się ucieszę;
Ciebie, zielony wianeczek,
Opuścić cię muszę.

Nie opuszczaj świata
Na twe młode lata;
Wianeczek byś opuściła,
Świataś nie użyła.

Światach nie użyła,
Panną ja się nie nabyła,
A to wszystko, mój kochanku,
Żem ci szczérą była.





400.
z p. Lublinieckiego.

Włosy, moje włosy,
Szkoda waszéj krasy,
Przyjdziecie wy pod czépieczek
Za nie długie czasy.

Kiedy ja was czeszę,
Z wami się ucieszę;
Pannąch się nie nabyła,
Światu nie służyła.

Chodziłach ja sobie
W zielonym wianeczku,
Wszystko temu Jasiek winien,
Ty, mój kochaneczku!

Darmo, Jasiu, darmo,
Zaprzągłeś mnie w jarzmo;
Już mnie z niego nie wyprzągniesz,
Aż w grobie usiądziesz.





401.
z p. Bytomskiego.
 
\relative b' {
\time 2/4
\set Staff.midiInstrument = #"flute"
\key c \major
\autoBeamOff
c4. e8 | d4. b8 | g4 c4 | e4. g8 | a4. g8 | d4 e4 | g4 g4 | g4 e4 | f4 d4 |
\break
c4 e4 | d4 b4 | c4 c4 
\bar "|."
s
}
\addlyrics {Cór -- ko mo -- ja, cór -- ko, byś za mę -- ża nie szła; bo za mę -- żem stra -- cisz i skó -- rą przy -- pła -- cisz.
}

Córko moja, córko,
Byś za męża nie szła;
Bo za mężem stracisz
I skórą przypłacisz.

Moja mamuliczko,
Wyście męża mieli, —
Skórę całą macie,
Skórę cała macie!

Choć was ojciec bili,
Boście sporni byli,
Boście wy co niedziela
Do karczmy chodzili.