Mości gospodarzu,
Domowy szafarzu,
Każ dać flaszę wina,
Bo w brzuchu ruina.
Nie czekaj ruiny,
Daj połeć słoniny.
Hej kolęda, kolęda!
Mości gospodarzu,
Domowy szafarzu,
Każ spichlérz otworzyć
I miechy nasporzyć,
Żyta we dwa wory
I krowę z obory.
Hej kolęda, kolęda!
Pszenicy dwa miechy,
Dla lepszéj uciechy,
Tatarki na kaszę,
Kocham przyjaźń waszę;
Jagieł, jeślić macie,
Toć nam z korzec dacie.
Hej kolęda, kolęda!
Na piwo jęczmienia,
Konia do ciągnienia,
Grochu téż z pół wora,
Z tutajszego dwora.
Rzepy choć z pół miary
Dla lepszéj ofiary.
Hej kolęda, kolęda!
Mości gospodarzu,
Domowy szafarzu,
Każ dać żupan stary
I kontusz do pary,
Każ dać bóty stare,
Albo nowych parę.
Hej kolęda, kolęda!
Mościa gospodyni,
Domowa mistrzyni,
Pokaż swoje łaskę,
Każ dać masła faskę;
Jeżeli nie masła,
Każ dać kopę séra.
Hej kolęda, kolęda!
Mościa gospodyni,
Domowa mistrzyni,
Pokaż swoję łaskę;
Każ upiéc kiełbaskę;
Jak ją prędko zjemy,
Pięknie dziękujemy.
Hej kolęda, kolęda!
U tego pana
Biała kamienica;
Urodzi się żyto
I jara pszenica.
Dajże Panie Boże,
Coby się zrodziła,
Coby nas ta pani
Na żniwo prosiła
Jeszcze nie żniecie,
Ani nie wiążecie,
A już wiecie, co za nię
Odbierzecie.
Zbierzecie, zbierzecie
Trzy bite talary,
Będą wam się
Po stole kulały;
Trzy bite talareczki
Do skrzyneczki
Będą biegały
Niby przepióreczki.
- ↑ Porównać pieśń 424.