Strona:PL Roger - Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku.djvu/222

Ta strona została uwierzytelniona.





XVI.
Pieśni zwierzęce.





445.
z p. Lublinieckiego.
 
\relative d' {
\set Staff.midiInstrument = "flute" 
\key c \major
\time 3/8 
\autoBeamOff
e'8 [(d)] c | c [(b)] a | g4 g8 | c [(b)] c | d [(c)] d | e4 d8 | f [(e)] d 
\break
e [(d)] c | g4 g8 | c [(b)] c | d [(c)] b | c4 c8
\bar "|." 
s
}
\addlyrics {
Cze -- goś ta -- ki smu -- tny, ko -- niu mój ko -- cha -- ny?
cze -- muż nie jész ow -- sa? o -- wies pod -- sie -- wa -- ny.
}
\midi {
\tempo 4 = 100 
}


Czegoś taki smutny,
Koniu mój kochany?
Czemuż nie jész owsa?
Owies podsiewany.

Czemuż nie chcesz wody,
Koniu mój kochany?
Czyże woda mętna,
Czyś ty zmordowany?

Dwieście mil nie żarty,
Dzień, noc bez popasu,
Za toż spocząć w domu
Będzie dosyć czasu.

Dobrze, nie jédz, nie pij!
Moja żona młoda
Sama ci dziś owsa,
Sama wody poda.

Nim słoneczko zgaśnie,
Trzeba stanąć w domu,
Daléj wpław przez rzékę,
Długo czekać promu.

Dziesięć szérszych głębszych
Mogliśmy przepłynąć,
Ta wąska i cicha,
Nie już nam tu zginąć.

Wyskoczył koniczek
Z mętnéj, cichéj wody, —
Stoi, rży żałośnie,
Utonął pan młody!