Ty, moja kochanko,
Z Bogiem mi tu bądź:
Nie daleko dróżka,
Chusteczkę mi wróć.
Chusteczkę wracała,
Bardzo płakała:
Miłość moja, miłość,
Gdzie się podziała?
Jak ja będę leżał
W tym lazarecie,
Toć wy mamuliczko
Do mnie przyjdziecie.
A jak przyjdziecie,
To zaś pójdziecie,
Tę moją kochankę
Mi pozdrawiajcie.
Aby się nie wydała,
Na mnie czekała:
Jak przyjadę z wojny,
To se ją wezmę.
A jak z wojny przyszał, (-szedł)
O nię się pytał:
Kędy moja miła,
Coch ja jéj pisał?
O już ona roczek
Jest wydana;
Co za miłość taka,
Iż nie czekała.
Kiech ja był mały,
Był malusienki,
Pasałech koniczki
U studzienki.
Jak przyszli tatulek,
Obili mię,
Z mojego koniczka
Zrzucili mię.
Nie mam woza,
Nie mam koni,
Do mojéj Franculki
Nię mogę do niéj.
A gdzie się obrócę,
To zapłaczę,
Mam moją kochankę,
To utracę.
Czerwone gwoździczki,
Białe tulipany, —
Gdzieżeś mi się podział
Jasinku kochany?
O boli mnie, boli
Moja droga głowa,
Gdy mi się przypomną
Jasinkowe słowa.
Kiedy mi się wspomni
O kochanku, w nocy,
Wypłakałabych se
Moje modre oczy.