Ta strona została uwierzytelniona.
Jeden ojciec taki był,
kupił garnek samych żył.
A te żyły dobre były,
same z garnka wyłaziły.
Zajączku, zajączku
zjadłeś nam kapustkę
jak cię tato złapie
sprzeda cię za szóstkę.
Zajączku, zajączku
nie wchodź w nasz zagonek
bo ci mama sypnie
soli na ogonek.
A jak ci posoli
ogoneczek bury
to cię chwyci w garści
i złupi ze skóry.