Strona:PL Rogoszówna Zofia Klituś bajduś.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.

Jedzie pan kapitan
po tabakę, po tytoń.
Jedzie, jedzie
po obiedzie.

Sługa za nim
ze śniadaniem
i żyd z workiem
z podwieczorkiem

Patataj! patataj!