Strona:PL Rogoszówna Zofia Sroczka kaszkę warzyła.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.


— Cóżeś tam robił, czarny baranie, czarny baranie?
— Mełł mączki na pączki, mój mości panie.

— Cóżeś tam jadał, czarny baranie, czarny baranie?
— Kluseczki z miseczki, mój mości panie.

— Cóżeś tam pijał czarny baranie, czarny baranie?
— Wineczko, piweczko, mój mości panie.

— Gdzieżeś ty sypiał czarny baranie, czarny baranie?
— Z młynarką pod miarką, mój mości panie.

— Czy cię kto bijał czarny baranie, czarny baranie?
— Sam młynarz, sam młynarz, mój mości panie,

— Jakżeś ty płakał czarny baranie, czarny baranie?
— Me-e-e, me-e-e, mój mości panie.

— Jakżeś się bronił czarny baranie, czarny baranie?
— Nóżkami, różkami, mój mości panie.

— Jakżeś uciekał czarny baranie, czarny baranie?
— Jak kotek, przez płotek, mój mości panie.

— Gdzieżeś uciekał czarny baranie, czarny baranie?
— Hop sasa! do lasa! mój mości panie!