Strona:PL Rogoszówna Zofia Sroczka kaszkę warzyła.djvu/48

Ta strona została uwierzytelniona.


Tryndy ryndy kawka,
na nosie brodawka,
a na brodzie krosta,
kocha mnie starosta!






Kazali mi kury paść
za stodołą w prosie,
kura jajko zgubiła,
mnie matusia wybiła,
dostałam po nosie.

Choćbyście mnie mamo
jeszcze raz wybili,
nie będę się swarzyła,
tylko Boga prosiła
byście sto lat żyli.






Dudki moje dudki
gospodarz malutki,
gospodyni mniejsza,
ale rozumniejsza!