37
W miesiącu marcu 1505 r. został Michał Anioł powołany przez Juljusza II do Rzymu. Rozpoczął się wówczas bohaterski okres jego żywota.
Papież i artysta, obaj równie gwałtowni, obaj ludzie wielkiego ducha, byli, zda się, stworzeni ku wzajemnemu zrozumieniu się, o ile jednaka porywczość ich natur nie doprowadzała do gwałtownych starć między nimi. W mózgach ich obu wrzało od pomysłów olbrzymich. Juljusz II zamierzył wystawić sobie grobowiec, godny starożytnego Rzymu. Michał Anioł zapalił się do tej idei, godnej dumy Cezarów. Powziął projekt babiloński: zamierzał stworzyć istną górę architektoniczną, z przeszło czterdziestoma olbrzymiemi posągami. Papież rozentuzjazmowany posłał go do Carrary, aby zarządził tam łomy całej tej masy potrzebnego marmuru. Michał Anioł pozostawał w górach przeszło ośm miesięcy. Stał się wówczas ofiarą nadludzkiego podniecenia. „Któregoś dnia objeżdżając konno okolicę, zauważył górę panującą nad pobrzeżem całem: zapragnął gwałtownie przekuć ją całą, zamienić w kolos, widzialny żeglarzom z oddali, Byłby to wykonał, gdyby miał dosyć czasu i gdyby mu na to pozwolono“[1].
W grudniu 1505 r. powraca do Rzymu, dokąd już sprowadzono morzem część wybranych przezeń brył marmurowych. Przewieziono je na plac św. Piotra, na tyły kościoła św. Katarzyny, gdzie zamieszkał Michał Anioł. „Ilość marmuru była tak olbrzymia, że przejmowała wszystkich zdumieniem, a papieża radością“. Michał Anioł przystąpił do pracy. Papież niecierpliwy odwiedzał
- ↑ Condivi.