Strona:PL Rolland - Żywot Michała Anioła.djvu/050

Ta strona została przepisana.

40

I skierował taki sonet do papieża:[1]

Jeśli przysłowie stare prawdę wciela,
To to, że nie chce ten, kto może, panie!
Wierzyłeś w bajki i czcze plotkowanie
I nagradzałeś prawd nieprzyjaciela.

Byłem ci wiernym sługą od lat wiela,
Tobie poddany, jak słońcu świtanie,
Lecz niczemć mego czasu marnowanie;
Im większy trud mój: mniej cię uwesela.

Ufałem wznieść się twoją wysokością,
To jednak ździała waga sprawiedliwa
I miecz potężny, a nie kłamstwa echa.

Lecz samo niebo gardzi snadź dzielnością,
Na świat zsyłając ją, jeśli nas wzywa,
By zbierać owoc z drzewa co usecha.[2]

Obelga, jaką doznał od Juljusza II, nie była jedynym powodem, jaki skłonił Michała Anioła do ucieczki. V liście do Juljusza da San-Gallo każe się domyślać, że Bra­mante chciał go kazać zamordować[3].
Gdy Michał Anioł odjechał, Bramante został panem położenia. Nazajutrz po ucieczce jego rywala położono kamień węgielny pod budowę św. Piotra[4]. W nieubłaganej pomstliwości zawziął się Bramante i na pracę Michała Anioła, zabiegając o zniszczenie na zawsze dzieła jego. Sprawił mianowicie, że pospólstwo splądrowało szo­pę na placu Św. Piotra, gdzie złożone były owe bloki marmurowe na grobowiec Juljusza II[5].

Papież tymczasem zbuntowaniem się swego rzeźbiarza doprowadzony do wściekłego gniewu, słał breve za

  1. Umieszczam go pod tą datą, która wydaje mi się prawdopodobniejszą, aczkolwiek Frey z powodów, według mnie niedostatecznie umotywowanych, odnosi ten sonet do roku 1511.
  2. Poezje, III (Staff, str. 3).
    „Drzewo, co usycha“ jest aluzją do zielonego dębu w herbie De la Rovere (rodzina Juljusza II).
  3. „Nie był to jedyny powód mego wyjazdu; było w tem jeszcze coś innego, O czem wolę nie mówić. Wystarczy, gdy wspomnę, iż zniewoliło mnie to do zastanowienia się, że gdybym pozostał w Rzymie, miasto to stałoby się rychlej moim grobem, niźli papieża. To było przyczyną mego nagłego wyjazdu“.
  4. 18 kwietnia 1506 r.
  5. List z października 1506 r.