Strona:PL Rolland - Żywot Michała Anioła.djvu/057

Ta strona została przepisana.

45

zamknął się w kaplicy i nie otwierał nikomu; a i u siebie w domu przestał się pokazywać. Gdy ten żart wydał mu się już nieco przydługi, postanowili powrócić do Florencji, — uczynili to z uczuciem ciężkiego upokorzenia[1].
Michał Anioł pozostał sam z kilkoma wyrobnikami[2]; a w zuchwałem postanowieniu swojem nie tylko, że się nie zrażał olbrzymiemi trudnościami dzieła, lecz postanowił nawet rozszerzyć plan pierwotny, i, prócz sklepienia, o którem była dotychczas mowa, pokrył malowidłami górne części ścian.
Olbrzymia ta praca rozpoczęła się dnia 10 maja 1508 roku. Ponure lata: — najbardziej ponury i najszczytniejszy zarazem okres jego żywota! Oto Michał Anioł z legendy, oto bohater Sykstyny, którego postać potężna wryła się w pamięć ludzkości całej i winna w niej pozostać na zawsze!
Cierpiał przeraźliwie. Listy jego z tych czasów świadczą o gwałtownych zwątpieniach, których nie przytłumiały jego pomysły boskie.
— „Jestem w wielkiem przygnębieniu: oto już rok upływa, jak nie otrzymałem ani grosza od papieża; o nic go nie proszę, ponieważ dzieło moje nie posuwa się naprzód w tej mierze, aby zasługiwało na wynagrodzenie. Winna temu uciążliwość pracy, która nie jest mojem powołaniem. Tracę tak czas bez wyniku. Boże, dopomóż mi!...”[3].

Zaledwie skończył malować Potop, gdy obraz zaczęła pokrywać pleśń: nie można było rozróżnić namalowanych postaci. Nie chciał pracować dalej. Ale papież

  1. Vasari.
  2. W listach do ojca swego z 1510 r. uskarża się Michał Anioł na jednego ze swoich pomocników, który jest do niczego „i każe się obsługiwać... Tego zajęcia jeszcze mi brakło! Mało mam zatrudnienia!... Doprowadza mnie on do rozpaczy, jak tępe zwierzę!“
  3. List do ojca z 27 stycznia 1509 r.