53
Dwa madrygały, pisane między 1504 a 1511 zwrócone prawdopodobnie do tej samej kobiety, mają przejmującą siłę wyrazu:
Kto gwałtem do cię wiedzie mnie, nieznany,
Biada mi, biada, biada,
Kto mnie wolnego związał, w jerzmo kłoni?[1]
Żem nie jest sobą już, jak to być może?
O Boże, o Boże, o Boże!
Kto mnie zabrał mnie samemu,
Kto jest bliższy wnętrzu memu,
Na wolę moją kładąc swą obrożę?
O Boże, o Boże, o Boże![2]
Na odwrocie listu pisanego z Bolonji w grudniu 1507 roku znajduje się następujący sonet młodzieńczy, którego przesubtelnienie zmysłowe wvwołuje zjawę z Boticelliego obrazów:
Pięknie uwity, jakże się raduje
Wian, że na włosach złocistych spoczywa,
Jak kwiat przed kwiatem naprzód się wyrywa,
Aby być pierwszym, co włosy całuje!
Szczęśliwa cały dzień suknia się czuje,
Że pierś owija i wokoło spływa;
Złota plecionka dotykiem pieściwa,
Tęsknie wzdłuż twarzy i szyi się snuje.
Lecz jest radości większa dana łaska
Wstędze o złotym brzegu, która w pasie
Miękkim uściskiem dotyka jej łona.
- ↑ Poezje (II), Ibid (V). (Staff, 5).
Chi è quel che per forza a te mi mena,
Oilme, oilme, oilme,
Legato e strecto, e son libero e sciolto? - ↑ Poezje (VI) (Staff, 6).
Come puo esser ch’io non sia piu mio?
O Dio, o Dio, o Dio!
Chi m’ha tolto a me stesso,
Ch’à me fusse piu presso
O Piu di me potessi, che pass’io?
O Dio, o Dio, o Dio!...