Strona:PL Rolland - Żywot Michała Anioła.djvu/080

Ta strona została przepisana.

64

łuszczyć... Zechce Pan zatem wypłacić mi to wynagrodzenie, kazawszy obliczyć je od dnia, w którym zostało mi ono przyznane... Proszę mi dać znać, w jakiej porze, dla Pana najdogodniejszej, mam je podjąć“...[1]

Chciano mu dać nauczkę: urząd ogłuchł na jego prośby. Po dwóch miesiącach nie otrzymał jeszcze nic. Musiał jeszcze kilkakrotnie dopominać się o tę pensję.
Pracował w ciągłych udręczeniach. Uskarżał się, że te troski narzucają pęta jego wyobraźni:

... Troski mają wielką władzę nade mną... Nie można pracować rękoma nad jedną rzeczą, a głową nad inną, zwłaszcza rzeźbić tak niepodobna. Powiadają, że ma to mi służyć za bodziec; ja zaś mówię: zły to bodziec, który zmusza mnie do cofania się w tył. Oto już od roku przeszło nie otrzymuję pensji i borykam się z nędzą: jestem bardzo osamotniony wśród tych kłopotów moich; a mam ich tyle, że zaprzątają mnie one więcej, niźli sztuka: brak mi zaś środków na to, aby mieć przy sobie kogoś dla wyręki w tych rzeczach“.[2]

Klemens VII bywał niekiedy wzruszony temi cierpieniami jego. Kazał mu wyrażać najserdeczniej swą życzliwość. Zapewniał go o swej łasce „na tak długo, póki żyć będzie“[3]. Ale nieuleczalna płochość Medyceuszów brała w nim górę; zamiast ulżyć Michałowi Aniołowi w pracy, obarczał go nowemi zamówieniami: między innemi tym niedorzecznym Kolosem, którego głowa miała być dzwonnicą, zaś ramię kominem[4]. Michał Anioł musiał czas jakiś zajmować się tym dziwacznym pomysłem. Skazany też był na nieustanne borykanie się ze swymi robotnikami, murarzami i woźnicami, których próbowali mu bun-

  1. List M. A. do tegoż. (29 sierpnia 1525 r.).
  2. List M. A. do Fattucciego. (24 października 1525 r.).
  3. List Piotra Pawła Marzi’ego, pisany w imieniu Klemensa VII do M. A. (23 grudnia 1525 r.).
  4. Listy od października do grudnia 1525 r. (Wyd.: Milanesi’ego, str. 428-449). Patrz w Michel-Ange, kolekcji Maitres de l’Art: sprawozdanie z tego osobliwego zamierzenia oraz odpowiedni projekt M. A.