75
Wierzył bowiem della Palla w to, że wiek złoty nastał dla Florencji, nie wątpił o triumfie dobrej sprawy. — Sądzone było nieszczęsnemu stać się pierwszą ofiarą reakcji po powrocie Medyceuszów.
Te słowa jego wpłynęły ostatecznie na postanowienie Michała Anioła. Powraca, — nader powolnie, — gdyż Battista della Palla, który wyjechał naprzeciw niego do Lukki, oczekując go zbyt długo, zaczął już tracić nadzieję[1]. Wreszcie, dnia 20 listopada, powrócił Michał Anioł do Florencji[2]. 23 odwołała Signoria wydany nań wyrok banicyjny, wyłączając go jednak z Rady Głównej na przeciąg lat trzech[3].
Od tego czasu sprawuje Michał Anioł dzielnie swój obowiązek aż do ostatka. Objął swe stanowisko na San Miniato, które nieprzyjaciel bombardował już od miesiąca; ufortyfikował wzgórze ponownie, wynalazł nowe machiny wojenne i uratował, powiadają, dzwonnicę katedry, obwieszając ją worami wełny i materacami na sznurach[4]. Ostatnim śladem jego działalności podczas oblężenia jest wiadomość z dnia 22 lutego 1530 r. o tem, jak wdrapywał się na kopułę katedry, aby obserwować stanowisko nieprzyjaciela i zbadać stan kopuły.
Spełniło się jednak przewidziane przezeń nieszczęście. 2 sierpnia 1530 r. Malatesta Baglioni popełnił zdra-
- ↑ Pisał doń dalsze listy, w których zaklinał go, by powrócił.
- ↑ Przed czterema dniami, za dekretem Signiorii, skreślono jego pensję miesięczną.
- ↑ Według listu M. A. do Sebastjana del Piombo, musiał zapłacić miastu karę 1500 dukatów.
- ↑ „Gdy papież Klemens i Hiszpanie oblegali Florencję, — opowiadał Michał Anioł Franciszkowi da Hollanda, — byli nieprzyjaciele długo wstrzymywani przez machiny, które zbudowałem na wieżach. Którejś nocy kazałem przysłonić zewnętrzną powierzchnię murów worami wełny; innej znowuż nocy kazałem robić podkopy i wypełniać je prochem, aby osmalić Katalończyków, — wyrzucałem w powietrze ich potargane członki... Oto na co się przydać może sztuka malarza! Służy ona do budowy machin i narzędzi wojennych, do nadawania właściwej formy hakownicom i wielkim moździerzom, służy do budowy mostów i zbijania drabin oblężniczych; nadewszystko zaś służy do nakreślania planów i proporcji twierdz, bastjonów, rowów fortecznych, podkopów i kontrmin“. (Francesco da Hollanda: „Dialog o malarstwie“. Część trzecia, 1540 r.).