99
chała Anioła. Ta kobieta smutna i udręczona, potrzebująca zawsze oparcia na przewodniku duchowym, odczuwała nie mniejszą potrzebę obcowania z istotą słabszą, bardziej od niej nieszczęśliwą, aby móc ją obdarzać tą miłością macierzyńską, jaką przepełnione było jej serce. Starała się ukrywać przed Michałem Aniołem swój niespokój wewnętrzny. Napozór pogodna, powściągliwa i nieco chłodna, zdołała udzielić Michałowi Aniołowi tego spokoju, po który sama zwracała się do innych. Ich znajomość, nawiązana oko 1535 r., stała się od jesieni 1538 r. przyjaźnią zażyłą, skróś opartą na miłości bożej. Wiktorja miała lat czterdzieści sześć, on zaś lat sześćdziesiąt trzy. Mieszkała w Rzymie w klasztorze San Silvestro in Capite u podnóża Monte Pincio. Michał Anioł mieszkał w pobliżu Monte Cavallo. Spotykali się w niedzielę w kościele San Silvestro na Monte Cavallo. Brat Ambrogio Caterino Politi odczytywał im listy Świętego Pawła, nad któremi rozprawiali wspólnie. Malarz portugalski, Franciszek da Hollanda, przekazał nam wspomnienie o tych rozmowach w swych czterech Dialogach o malarstwie[1]. Jest to nader żywy obraz przyjaźni poważnej i tkliwej.
Gdy Franciszek Hollanda przybył za pierwszym razem do kościoła San Silvestro, zastał tam markizę z Pescary w towarzystwie kilku przyjaciół, zasłuchanych w lekturę pobożną. Michała Anioła nie było między nimi. Gdy skończono odczytywanie Listu św. Pawła, uprzejma pani zwróciła się do cudzoziemca:
— Francesco da Hollanda posłuchałby prawdopo-
- ↑ Francesco da Hollanda: Cztery djalogi o malarstwie, prowadzone w Rzymie w 1538 i 1539 r., — opisane w 1548 r., — ogłoszone zaś przez Joachima de Vasconcellos, — Przekład francuski w Les Arts en Portugal przez hrabiego A. Raczyńskiego, 1846 r., Paryż, Renouard.