Strona:PL Rolland - Żywot Michała Anioła.djvu/144

Ta strona została przepisana.

122

ściu[1]. Lionardo całkowitą uległością starał się zaskarbić sobie względy bogatego stryja: godził się na wszystkie jego zastrzeżenia, pozwalał mu wybierać, omawiać i odrzucać partje, jakie się nastręczały; sam zaś odnosił się do tego wszystkiego bodaj że obojętnie. Michał Anioł natomiast zapalił się do rzeczy, jak gdyby on sam miał się żenić. Uważał małżeństwo za sprawę wielce poważną, w której miłość stanowiła warunek najmniej nieodzowny; a ponieważ i majątek nie wchodził tu w rachubę, więc główny nacisk kładł na zdrowie i obyczajność. Dawał rady surowe, pozbawione poezji, rubaszne i trzeźwe.

„Jest to nie lada postanowienie: pomnij na to, że między mężem i żoną powinna być różnica o lat dziesięć; bacz zaś, by ta, którą wybierzesz, była nie tylko dobrą kobietą, lecz i zdrową... Mówiono mi o kilku osobach: jedna z nich podobała mi się, druga nie... O ile myślisz o nich, napisz mi, która z nich jest ci milsza, wówczas powiem Ci moje zdanie... Możesz wziąć tę lub inną, byle była tylko szlacheckiego rodu i dobrze wychowaną, i raczej bez posagu, niźli z dużym, — byście mogli żyć w zgodzie...[2] Któryś z florentczyków opowiadał mi, że mówiono Ci o pewnej dziewczynie z rodziny Ginori’ch, i że ona podoba się Tobie. Co do mnie, nie podoba mi się to, abyś brał za żonę dziewczynę, której ojciec, mając na to, nie dałby jej odpowiedniego posagu. Chcę, aby ten, kto Ci chce dać córkę za żonę, oddawał ją Tobie, a nie Twemu majątkowi.. Winieneś baczyć jedynie na dobrą krew i dobre obyczaje dziewczyny, wreszcie i na to, kogo ma za rodziców, gdyż jest to rzeczą wielkiej wagi... Postaraj się znaleść kobietę, która się nie powstydzi zmywać naczynia w potrzebie i zajmować się sprawami gospodarstwa... Co zaś do piękności, to ponieważ nie można powiedzieć, abyś był sam najpiękniejszym młodzień-
  1. Od 1547-1553.
  2. Kiedyindziej zaś: Winieneś szukać nie pieniędzy, lecz dobroci jedynie, baczyć na jej dobrą sławę... Potrzebujesz kobiety, któraby pozostawała zawsze przy tobie i była ci uległą, a nie przyczyniała ci kłopotów i nie uczęszczała codziennie na wesela i uczty, gdyż, gdzie się umizgają do nich, tam każda łatwo staje się rozpustną (diventa puttana), zwłaszcza, gdy nie ma rodziny... (Listy, pierwszy lutego 1549).