Ta strona została przepisana.
123
cem we Florencji, więc nie zaprzątaj sobie zbytnio myśli urodą żony, aby tylko nie była kaleką lub odrażającą osobą“...[1]
Po długich poszukiwaniach zdawało się, że mają już wreszcie w garści rzadkiego ptaka. W ostatniej chwili odkryto w niej jednak wadę, uniemożliwiającą ten nabytek.
„W ostatniej chwili dowiaduję się, że jest krótkowzroczną, co wydaje mi się ułomnością niemałą. To też niczego jeszcze nie obiecywałem stanowczo. Jeżeliś i Ty tego nie czynił, powinieneś, mojem zdaniem, wycofać się z tego. — o ile rzeczywiście rzecz ma się tak, jak mi powiadano“.[2]
Lionardowi opadają ręce. Zdumiewa się wkońcu, że stryj z takim uporem żenić go wciąż pragnie.
„Tak jest, — odpowiada Micha! Anioł, — życzę sobie tego, jest to potrzebne, aby ród nasz nie zaginął. Wiem, że świat z tego powodu nie zachwieje się w posadach, ale koniec końców każde stworzenir stara się o to, aby jego rodzaj nie zaginął. Dlatego też pragnę, abyś się ożenił“.[3]
Wreszcie nawet Michał Anioł sam znużył się tem wszystkiem. Zrozumiał wkońcu śmieszność tych nieustannych zabiegań o małżeństwo Lionarda, przy całkowitej, zda się, obojętności jego w tej sprawie. Postanawia nie mieszać się już nadal do tego.
„Od sześćdziesięciu lat zajmuję się wciąż waszemi sprawami; teraz, gdy jestem stary, pora, żebym myślał o sprawach swoich“.
I właśnie w tejże chwili dowiaduje się, że Lionardo