Strona:PL Rolland - Żywot Michała Anioła.djvu/154

Ta strona została przepisana.

132

w Valdarno, „który od czasu do czasu nawiedzał Michała Anioła z prośbą o narysowanie mu świętego Rocha, lub świętego Antoniego; rysunki te pokrywał potem farbami i sprzedawał chłopom. I Michał Aniol, u którego królowie dobijali się z takim trudem o najdrobniejszą bodaj pracę, odkładał wnet wszystko na bok, aby wykonać te rysunki wedle wskazówek Menighella, — między innemi wspaniały Krucyfiks“[1]. Był tam jakiś golarz, który się doplątał do malarstwa, a dla którego narysował Michał Anioł karton Świętego Franciszka ze stygmatami; — był jeden z robotników, pracujących nad grobowcem Juljusza II, któremu się zdawało, że stał się znagła i niepostrzeżenie wielkim rzeźbiarzem, gdy, wykonywając najdokładniej wszystkie wskazania Michała Anioła, ujrzał nagle, ku swemu zdziwieniu, jak z marmuru wyłania się piękny posąg; — był zabawny złotnik Piloto, zwany Lasca, — był nicpoń Iudaco, szczególny malarz, „który tak bardzo lubił gawędzić, jak rzetelnie nienawidził malowania“ i miał zwyczaj mawiać, że „ciągle pracować, nie pozwalając sobie na żadną rozrywkę, jest rzeczą niegodną chrześcijanina“[2], — a nadewszystko był śmieszny poczciwina, Giuliano Bugiardini, którego Michał Anioł upodobał sobie szczególnie.

„Giuliano miał dobroć wrodzoną, sposób bycia prosty, bez cienia złośliwości i zawiści, co podobało się nieskończenie Michałowi Aniołowi. Miał tylko jedną wadę: był zbyt rozkochany we własnych dziełach. Michał Anioł zwykł go zaliczać do ludzi szczęśliwych, sam bowiem był bardzo nieszczęśliwy z tego po-
  1. Ibid:
  2. Vasari.