Strona:PL Rolland - Żywot Michała Anioła.djvu/172

Ta strona została przepisana.

148

„Wnioskuję z listu Twego, że dajesz wiarę pewnym zazdrosnym łotrom, którzy, nie mogąc mnie okradać i robić ze mną co im się podoba, przesyłają Ci zato w listach całą kupę kłamstw. To jest banda łajdaków; a Ty jesteś tak głupi, że dajesz wiarę temu, co Ci piszą o moich sprawach, jak gdybym ja był dzieckiem. Każ im się wynosić do licha: to są ludzie naprzykrzeni, pełni zawiści i wiodący życie żebraków. Piszesz mi, że cierpię jakoby z powodu złej obsługi; ja zaś odpowiadam Ci na to, że co się tyczy mej służby, nie mogę być obsłużony wierniej, obchodzą się też ze mną pod każdym względem jak najlepiej. Co zaś do obawy kradzieży, o czem napomykasz, muszę Ci odpowiedzieć, że moi domownicy są ludźmi tego rodzaju, iż mogę być pod tym względem całkowicie spokojny i mieć do nich zupełne zaufanie. Myśl więc raczej o sobie i nie wtrącaj się w moje sprawy, bo ja bronić się potrafię w potrzebie, a dzieckiem nie jestem. Bywaj zdrów“.[1]

Nie tylko Lionardo niepokoił się o spadek. Całe Włochy były spadkobiercą Michała Anioła, — zwłaszcza książę toskański i papież, którym zależało na tem, aby nie zginęły rysunki i plany, dotyczące budowy świętego Wawrzyńca i świętego Piotra. W czerwcu 1563, wskutek nalegań Vasariego, zlecił książę Cosimo posłowi swemu, Averardowi Sorristori’emu, aby drogą poufną wyjednał u papieża, wobec starczego osłabienia Michała Anioła, ścisły nadzór nad jego mieszkaniem oraz tymi wszystkimi, którzy bywają w jego domu. W razie śmierci nagłej miano natychmiast spisać inwentarz całego dobra: rysunków, kartonów, papierów, pieniędzy i baczyć, aby w pierwszym zamęcie nie wyniesiono z domu czegokolwiek. Rzecz oczywista, iż starano się usilnie, aby Michał Anioł niczego nie spostrzegł[2].

  1. List do Lionarda (21 sierpnia 1363).
  2. Vasari.