202
upodobanie w poezji, muzyce i dobrej kuchni. Dla Riccia to właśnie, zrozpaczonego śmiercią Cecchina, napisał i przesyłał mu kolejno owe czterdzieści ośm epigrammatów żałobnych, za które Riccio przesyłał mu w podzięce, za każdym razem, pstrągi, grzyby, trufle, melony i dzikie gołębie. (Patrz Poezje: Frey LXXIII). Po śmierci Riccia, w r. 1546 nie miał już Michał Anioł przyjaciół, lecz uczniów jedynie: — Vasari’ego, Condivi’ego, Daniela da Volterra, Bronzina, Leona Leoni’ego, Benvenuta Cellini’ego. Wszyscy oni żywili dla niego kult żarliwy, Michał Anioł odwzajemniał się im tkliwem przywiązaniem.
325 Dzięki swym urzędom w Watykanie oraz wielkości swego ducha religijnego, był nadewszystko w stosunkach z wysokimi dygnitarzami Kościoła.
326 Zaciekawi może ta uboczna notatka, że Michał Anioł znał Macchiavela. Biagio Buonaccorsi, w liście do Macchiavela, z 26 września 1508 r., powiadamia go, że przesłał mu przez Michała Anioła pieniądze od jakiejś kobiety, która w tym liście nie została nazwaną.
327 Najmniej przyjaciół miał niewątpliwie śród artystów samych, — wyjąwszy pod koniec życia, gdy go otaczali uczniowie, pełni uwielbienia. — Dla większości artystów nie żywił sympatji i nie ukrywał tego bynajmniej. źle się odnosił do Leonarda da Vinci, Perugina, Francii, Signorelli’ego, Rafaela, Bramante’go i San Galla. „Przeklęty niech będzie dzień, w którym przytrafiło się Wam powiedzieć coś dobrego o kimkolwiek“, — pisał doń Sansovino 30 czerwca 1517 r. — Nie przeszkadzało to jednak Michałowi Aniołowi wyświadczyć potem przysługę temuż Sansovino’wi (w 1524) oraz wielu innym artystom: był jednak w genjalności swej zbyt namiętnym, aby zdołał cenić w sztuce inny ideał, niźli własny i nazbyt szczery zarazem, aby udawać umiłowanie czegoś, czego nie znosił. — Dla Tycjana, mimo to, był nader uprzejmy podczas jego pobytu w Rzymie w r. 1545, — Lecz nad towarzystwo artystów, których kultura umysłowa po-