Ta strona została przepisana.
nym“[1]; w partyturze Egmonta, wreszcie nawet w koncertach fortepianowych, w owym koncercie Es-moll (op. 73), gdzie bohaterską jest sama nawet forma, gdzie słychać pochód hufców. Jakże się temu dziwić? Jeśli, pisząc „Marsz żałobny z powodu śmierci bohatera“ (marsz z sonaty op. 26) Beethoven nie wiedział, że umarł właśnie w okolicach Renu bohater godny jego pieśni, bohater bardziej niż Bonaparte podobny do wzoru z Symfonji bohaterskiej, jeśli nie wiedział Beethoven, że umarł Hoche, to jednak we Wiedniu widział dwukrotnie twarz rewo-
- ↑ Robert v. Kendell, były ambasador niemiecki w Rzymie: Bismarck i jego rodzina.
Robert v. Kendell grał tę sonatę Bismarckowi 30 października 1870 r. w Versailles. Grał ją na złym fortepianie. O ostatnim frazesie dzieła Bismarck wyrzekł: „Są to walki i szlochania całego życia“. Przekładał Beethovena nad wszystkich kompozytorów i mawiał nieraz: „Beethoven najbardziej odpowiada nerwom moim“.