publikanin daje lekcję godności ministrowi wielkiego księcia Weimaru. Ów nie zapomniał jej nigdy.
„Królowie i książęta mogą dowolnie stwarzać profesorów i tajnych radców; obsypywać ich mogą tytułami i orderami; lecz nie mają mocy stwarzania ludzi wielkich, duchów wznoszących się ponad mierzwę świata; ...i gdy znajdą się razem tacy dwaj ludzie, jak Goethe i ja, panowie ci odczuć powinni naszą wielkość.
Wczoraj spotkaliśmy po drodze całą ro-
ludzi: Homera, Plutarcha i Szekspira. Z dzieł Homera stawiał najwyżej Odysseję. Stale czytywał Szekspira w przekładzie niemieckim i wiadomo, z jaką mocą tragiczną przełożył na mowę muzyki Korjolana i Burzę. Plutarchem karmił się, jak karmili się nim ludzie rewolucji. Brutus był jego wybranym bohaterem, podobnie jak był bohaterem w uczuciu Michała Anioła. Posążek Brutusa zdobił jego pokój. Kochał Platona i marzył o wprowadzeniu Republiki Platońskiej w świecie całym. „Sokrates i Jezus byli mi wzorem“ — powiada. (Rozmowy z lat 1819 — 20).