naród zwycięzki wyrugować z targu światowego. Znaczyłoby to tyle, co podporządkować interesy wszystkich ludzi interesom jednej firmy handlowej. Ojczyzna atoli nie jest firmą handlową. Jest wprawdzie rzeczą przykrą, że podniesienie się jednego narodu powoduje upadek drugiego, ale gdy wielki handel w moim kraju niszczy mały handel w moim kraju, nie powiecie, że to zbrodnia obrazy majestatu wobec ojczyzny; a przecież walka ta ma w swem następstwie spustoszenie jeszcze smutniejsze i jeszcze bardziej nie zasłużone. Cały panujący obecnie na świecie system ekonomji jest błędny i zgubny; należy go naprawić. Ale wojna, która dąży do tego, aby współzawodnik zręczniejszy lub szczęśliwszy został oszukany przez mniej zręcznego lub bardziej leniwego, pogorsza tylko błędy systemu: wzbogaca kilka jednostek a niszczy ogół.
Wszystkie narody nie mogą dążyć po tej samej drodze tym samym krokiem. Naprzemian jedne wyprzedzają inne, to znów zostają za niemi w tyle. Cóż na tem zależy, jeżeli wszystkie tworzą tylko jeden i ten sam pochód! Nie należy powodować się głupią miłością własną. Biegun energji świata zmienia ustawicznie swoje położenie, nawet w tym samym kraju przenosi się często z jednego miejsca na drugie: i tak we Francji przeniósł się z rzymskiej Prowansji nad rzekę Loarę Walezjuszów, teraz jest w Paryżu, ale nie zostanie tam zawsze. Ziemia cała ulega zmiennemu rytmowi płodnej wiosny i sennej jesieni. Drogi handlowe nie pozostają niezmienne. Bogactwa podziemne wyczerpują się. Naród, który podczas wieków wydawał nie licząc wcale, dąży, poprzez swój blask, ku upadkowi; zachowa swój byt tylko wtedy, gdy się wyrzecze czystości swej krwi i zmiesza ją krwią, obcą. Jest rzeczą daremną, a nawet zbrodnią chcieć
Strona:PL Rolland - Clerambault.djvu/179
Ta strona została przepisana.