Strona:PL Rolland - Colas Breugnon.djvu/354

Ta strona została przepisana.

inne wino, powiadasz! To prawda, ale wino to jest dobre! Przeto pijmy. Zdrowie króla-opoja, zdrowie twoje, ludu mój pijacki!
Powiem wam jeszcze słowo. Dobra to rzecz król, ale niemasz lepszego nade mnie króla. Bądźmy wolni! Dzierżmy silnie prawa nasze, a królów poślijmy na paszę! Starczy nam za wszystkich wielmożów ziemia nasza, najpotężniejsza pani. Cóż po tronach? Każdemu przystoi miejsce pod słońcem, każdy ma prawo do własnego cienia. Kawałeczek ziemi do pracy i szklaneczka wina na pociechę, to wszystko.
Gdyby przybył do mnie król w odwiedziny, rzekłbym mu:
— Siadaj! Witam cię i piję za zdrowie twoje, drogi kuzynie. Król jest królowi równy, zwłaszcza w święto Trzech Króli... a ponadto wiedz, iż każdy Francuz jest królem na własnych śmieciach...

KONIEC.