Strona:PL Roman Zmorski - Podania i baśni ludu w Mazowszu z dodatkiem kilku szlązkich i wielkopolskich.pdf/104

Ta strona została przepisana.

jednemu, wszystkim się starca sprawdziły proroctwa: jeden hetman wrócił z wojny, niesłychany łup wiodąc do domu, — drugi, raniony, wpadł poganom w ręce, a jako znali ile za skore im zalał, mszcząc się, powiesili go na łykowym sznurze u krzywéj gałęzi sosny; kruki i wrony oskubały ciało, kości głodne wilki zjadły.
Widząc wówczas młody książę tak spełnione wszystkie przepowiednie, wspomniał sobie oną wróżbę, że ma mieć żonę podrzutka bez rodu; a jako srodze był dumny swém księstwem, począł się bardzo frasować przyszłym losem. — Była zaś na dworze owym, młoda dziewczyna imieniem Marya, która gdy była dziecięciem, znaleziono na śmiecisku pod zamkiem; wzięła do siebie sierotę dobrotliwa księżna matka i jako córkę chowała. Gdy dorosło owo dziewczę, tak cudną miało urodę, tak była dobra, skromna, a rozumna, że się oboje księstwo jakby do rodzonéj córki przywiązało do wychowanicy, pieścili jak oko w głowie i nieba radzi by jej przychylili. Młody książę téż ją kochał, jak gdyby własną swą siostrę; ale teraz jedną razą przyszło mu na myśl, że pewno ową sądzoną mu żoną będzie sierota Marya, — i razem na biedną dziewczynę zajął się tajemnym gniewem. Co spojrzał na nią, to za każdym razem srodzéj coraz nienawidził, coraz to go bardziéj bódła myśl, że ona ma być mu żoną; w złości zaklął się nareście, że ma przekór wszystkim wró-