Strona:PL Roman Zmorski - Podania i baśni ludu w Mazowszu z dodatkiem kilku szlązkich i wielkopolskich.pdf/165

Ta strona została przepisana.
Koziéłek.




Gadka.


Miała babulenka kozła rogatego…

Pieśń gminna.

Około koło Ciechanowa, w jednéj wsi szlacheckiéj, mieszkał sobie pan-szlachcic na zagrodzie. — Że był szlachcic urodzony, niechciało mu się nic robić, a pić bardzo; tak tedy, poradził sobie, kradąc chudobę chłopom po wsiach okolicznych. — Żaden chłop nie mógł uchować zrébiaka, ani cielaka, — baba kury, ani gęsi, jeśli się o nich nasz szlachcic zwiedział.
Kiedy już chłopi nareście nie mogli sę dać z nim rady, jedna baba-czarownica obiecała im przyjść w pomoc i ukarać łapikurę.
Dnia jednego, ciężką zimą, miał on powracać z targu do domu, tuż właśnie obok chaty czarownicy, samotnie opodal za wsią stojącéj. Baba umyślnie wypuściła wtedy na drogę kozła swojego, a sama skryła się w izbie.