Strona:PL Roman Zmorski - Podania i baśni ludu w Mazowszu z dodatkiem kilku szlązkich i wielkopolskich.pdf/215

Ta strona została przepisana.

Kościół ten, wraz z okazałym klasztorem do niego należącym, założonym został przez Henryka brodatego, męża świętobliwéj Jadwigi. Podług tradycyi miał on kiedyś na polowaniu zagrząść z koniem w źródlisku tu się znajdującém, a niemając z niskąd pomocy, uczynił ślub, że jeśli się wyratuje kościół w tém miejscu wystawi. — Źródlisko ono, ocembrowane studzienką, dotąd istnieje w piwnicy pod kościołem; pobożni pielgrzymi przyznają mu moc cudowną w uzdrawianiu chorób, a osobliwie ślepoty.
Kościół wraz z klasztorem oddanym został zgromadzeniu Cystersek, hojnie przez założyciela uposażonemu. — Gadka gminna opowiada że piérwsza zakonu tego ksieni, Pietrusza na imię, z Niemiec sprowadzona, gdy jéj Henryk oddając klasztór zapytał czy jeszcze w nim czego nie trzeba, odpowiedziała: „trzeba nic“ — zkąd wziąść się miała nazwa Trzebnicy. Wywód niezbyt dowcipny, a co gorsza nieprawdziwy, bo oczywiście nazwa ta od trzebienia zalegającego tu kiedyś lasu powstała.
Dziś, po zniesieniu przez rząd pruski klasztorów i odebraniu na skarb bogatéj fundacyi, przy kościele trzebnickim kilku tylko jest księży, z których jeden przynajmniéj zwykle po polsku umié. — Ciało Ś. Jadwigi leży w samym kościele, w okazałym z marmuru, ale niezbyt dawnéj struktury, grobie; głowa jéj przechowuje się w kosztownym i starożytnym relikwiarzu, uwieńczonym mitrą książęca. — Oprócz