Strona:PL Roman Zmorski - Podania i baśni ludu w Mazowszu z dodatkiem kilku szlązkich i wielkopolskich.pdf/39

Ta strona została przepisana.


niego zamek pyszny, — w którym syn wdowi, pojąwszy swoją dziewczynę w małżeństwo, żył szczęśliwie panując mnogiemu i wdzięcznemu Ludowi. —




Przypisy do Sobotniéj Góry.

Na czele niniejszéj powieści położyłem nazwę: podanie, — jak bądź ma ona wszelkie cechy baśni: baśń bowiem jest tu podrzędna i dowolnie odmienić się dającą stroną, właściwą zaś treść stanowi podanie o Sobotniéj — Górze, w sobie zupełne i od biegu osnowanéj na niém baśni niezależne.
Podanie to, jak jest jedném z najpiękniejszych, tak może będzie i jedyném sięgajacém w podobnie głębokie tradycyjne czasy. — Odnosi się ono do owéj tajemniczéj epoki, która, damy li wiarę świadectwom Ludu, miała mu kiedyś przyświécać na ziemi, — a którą wielki wieszcz nasz tak zwięźle i cudnie skréślił niewielą temi słowy:

„Ależ bo w ów czas, ziemio staroświecka
Dzisiejsze dziwy dziwami nie były:
Grały widomie niewidome siły,
I pilnowały człowieka jak dziecka,
W powietrzu, w drzewach, w kamieniu, pod wodą,
Krewne spół-czucie ludzie znajdowali;
Bo nie gardzili na ów czas przyrodą;
Bo ją jak matkę znali i kochali.” —