mógł się stać powszechnym, ale Bóg wypuścił ze swego środka błyskawicę siły, błyskawicę Gniewu, potężniejszą od błyskawicy Szatana; Bóg-ojciec, jako ojciec wszystkiego, a więc i ojciec Gniewu, rzucił swą gniewną błyskawicę w głębiny Przyrody, poza okrąg, w którym Szatan mógł działać. Rozniecił ognisko wyższe siłą od tego, jakie zapalił Szatan; gniew Boga powołał do bytu zarodki niedotknięte jeszcze wpływem Szatana. W tej chwili walki, siły boskie, przeciwdziałające wysiłkom Szatana, nazwane zostały Archaniołami i Serafinami, Michałem i Gabrjelem. Działaniem tych sił powstawał świat nowy: zarodki, zostające poza obrębem wpływu szatańskiego zaczynały żyć, czuć siebie, wznosić się, lecz były już pozbawione władzy stawania się odrębnemi indywiduami, pozbawione tego stopnia potęgi zupełnej, co stanowi indywiduum boskie. To nowe stworzenie nazwał Boehme Wielkim Światem, a jego ośrodek Duchem Wielkiego Świata, t. j. świata materjalnego, Spiritus mundi majoris. Mówimy: jego ośrodek, gdyż Bóg ustanowił wówczas nowy ośrodek: jestto ośrodek Przyrody widzialnej, świata obecnego. Bóg-ojciec powołał zarodki Stworzenia nowego do bytu prawidłowego, mającego swój ośrodek kierowniczy. Albowiem przed wielkim buntem i wielką burzą Bóg stwarzał tylko Duchy, a te Duchy miały swój ośrodek w sile twórczej Ojca i w Świetle (Syna). Istniały więc dwa ośrodki: jeden, przez który Przyroda boska, to jest Bezmiar, Chaos, Nieogarnialność, Niepochwytność, dochodziła do bytu, i drugi, ku któremu wszystek ten Chaos, cały wynik zderzenia się Duchów chaotycznych dochodził do bytu wyższego, do Światła; ten drugi ośrodek świetlny, kochający i wszechmocny, nazywał się właściwie Bogiem.
Teraz, po burzy i buncie, Bóg-ojciec wywołuje ośrodek trzeci, w którym działają obie natury boże, to jest Gniew i Światło; ośrodkiem tego trzeciego bytu, tego odbicia dwu bytów wyższych jest to, co nazywamy Słońcem. Bóg, wywoławszy poza obrębem wpływu Szatana nowe byty, znacznie niższe od tych, jakie powstały w czasach stworzeń boskich, dał im ośrodek wpływu i działania, stworzył im Słońce. Skoro te nowe stworzenia przyszły do poczucia istnienia swego, nastąpiło to, co Księga Rodzaju nazywa oddzieleniem Światła od Ciemności. W harmonji Istoty Powszechnej, Ciemności utrzymywały Światło, tworzyły grunt Światła; zimno było gruntem ciepła, gorycz stanowiła żywioł słodyczy; ale po nadużyciu Ducha Złego, trzeba było dla odjęcia mu siły twórczej, a więc powszechnej, oddzielić te dwa ośrodki. Tym sposobem wszystkie Duchy, dochodzące do bytu po buncie Szatana, już były rozdwojone, niezdolne wydać stworzeń jednolitych. Duch, np. Duch Ognia, już się uczuł powstrzymanym w swym niepowściągnionym działaniu przez połowę, oddzieloną od sie-
Strona:PL Rozprawa Mickiewicza o Jakóbie Boehmem.djvu/021
Ta strona została uwierzytelniona.