Strona:PL Rudyard Kipling-Księga dżungli 165.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

żuwały wodorosty i nie odpowiedziały nic, albowiem nie umieją wydawać głosu. Posiadają w górnej części kręgosłupa tylko sześć kręgów, miast siedmiu i ta okoliczność, zdaniem ogólnem, panującem w oceanie, sprawia, iż nie mogą rozmówić się nawet pomiędzy sobą. Ale mają zato w górnych płetwach stawy nadliczbowe, to też potrafią wykonywać niemi mnóstwo przeróżnych ruchów na wszystkie strony i ruchy te tworzą kombinację znaków, przypominających sygnalizację, złożoną zapewne z jakichś konwencjonalnych liter alfabetu.
Gdy dzień nastał, Kotik był wściekły, a grzywa zjeżyła mu się na karku. Spotkał krowy i nie mógł się z niemi porozumieć. Ładny rezultat. Ale po tysiącznych ukłonach krowy zdecydowały się wreszcie ruszyć gromadnie w kierunku północnym. Posuwały się powoli, ciągle stając i odbywając narady zapomocą ukłonów i machania płetwami, a Kotik podążył za niemi, mówiąc do siebie:
— Nie ulega kwestji, że stworzenia tak głupie i bezbronne dawno zostałyby wytępione, gdyby nie miały gdzieś bezpiecznego schronienia. Pewne jest także, że owo schronienie, zabezpieczające byt krowom morskim, musi być nieocenione dla nas fok, czyli psów morskich. Radbym jeno, by się ruszały prędzej!
Podróż ta męczyła niesłychanie zręcznego Kotika, bo krowy nie posuwały się w ciągu dnia dalej, niż o pięćdziesiąt kilometrów, zaś noc spędzały przy brze-