Strona:PL Rudyard Kipling - Takie sobie bajeczki.djvu/107

Ta strona została przepisana.

mi powiadano, że kto go dotknie bez pozwolenia, ten w okamgnieniu obrzęknie i rozpęknie się. Ale to dziecię nie obrzęka i nie rozpęka się, a ten pyszny wódz, zajęty usilnie swą pracą i wcale na mnie nie zwracający uwagi, zda się nie obawiać, iż ono obrzęknie lub rozpęknie się. Wolę być jeszcze grzeczniejszy.