Strona:PL Rutkowski-Zabawki poetyckie rozmaitym wierszem polskim napisane 028.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie raz ciżba zemdlona przez twoie kowadła,
Boday mowi niezgoda na wieki przepadła;
Ten powraca do domu z wyiechanym pyſkiem,
Ten wziął w głowę farfurką, a drugi pułmiſkiem,
Ten zęby rozproſzone po podłodze zbiera,
Temu za piękne ſprawy do kozy kwatera
Zapiſana. Ten dziſiay, rzewnie w kącie płacze,
Że wczora zwadziwſzy ſię obili go gracze.
Tamten uczęſtowawſzy drugich do ſytości,
Na ſwę właſną czuprynę poſprowadzał gości,
Ten w ſprosney opiwſzy ſię nad miarę gawiedzi,
Czwarty temu iuż tydzień z chorobą ſię biedzi.
Te to twoie ſą ſprawki. Z tych ty chwały ſzukaſz..,
Niezg. Poſtoy trochę.,. coż to ieſt? za coż na mnie fukaſz?
Czy mi kaci zeſłali takowego koſa.
Patrzay, mowi przyſłowie: każdy ſwego noſa.
Nieumiałas uymować tych Narodow, przeto
Kontentuy ſię rozbratem z niemi, y waletą;
Ja zaś, ktora poznaię onych Geniuſze,
Łaſkami ich wiecznemi zaſzczycać ſię muſzę,
Umiem gładko oſzukać, y ułudzić dudkow,
Zaczepię, y pokłucę nawet y odludkow,
Wkładam na ſpokoynego uzdeczkę, y ſtrzemie,
Tego weſprę, a tego uderzę o ziemie,
Inaczey żyć nie mogę, to moie rzemioſło,
Przez nie wiele chudakow na Panow wyroſło...
Iednośc. Dobrze mowiſz. Wiele też Panow torbę nośi,
Z twoiey łaſki, y chleba o kawałek proſi;
A co więkſza mocnego w kſtałt Merkuryuſza