Strona:PL Rutkowski-Zabawki poetyckie rozmaitym wierszem polskim napisane 080.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Pan ieſt dobry, iako Woſk, zobaczył mię wczora
Gdym przyſzedł po owieczkę z błąkaną do Dwora,
Zawołał mię łaſkawie, pogłaſkał po głowie,
Mowiąc: iak ſię tu macie kochani Chłopkowie,
Jam plackiem przed nim upadł, całuiąc mu ſtopy...
Dam. Kiedy tak ieſt Pan grzeczny, opatrzywſzy ſzopy,
Aby wilk niezakradł ſię, lub chciwość człowieka,
Co to pory gdy niemaſz goſpodarza czeka,
Zbierzemy pomocnikow z okolicy razem,
Y łaſkawcę powitać poydziemy obłazem.
Tyt. Mam między owieczkami iednę iak śnieg białą.
Wielu iey ſię iuż u mnie dawno napierało,
Tę ia wezmę dla Pana.Dam. Ja koziołka kuca,
Na ktorym Srokacinka gdzie niegdzie ſię rzuca,
Ponioſę także Panu.Kor. Ja będąc u Matki
W opiece ieſzcze sciſłey, na takie podatki,
Jak wy, niezdobędę ſię; dwa wędzone w dymie
Syrki mu ofiaruię, iezli tylko przymię;
Idźmyż iuż, na co czekać.Tyt. Idźmy, lecz gdy goście
Będą u Pana - więc w przod czy wolno wniść, proscie.
Dam. Ty Tytyrze w nayſtarſzym między nami ſtanie,
Pierwszy twoie zaczynay Pana powitanie.
Tyt. Nie maſz czaſu kłocić ſię. Więc zaczynam: Złoty
Panie naſz, nie przychodzim twoie wielbić cnoty,
Bo to chociaż poznaie naſza w tobie duſza,
Niepotrafi wyrazić wymowa Paſtuſza.
Idziem ciebie przywitać, iak naſzą ucieczkę,
Niegardź Panie, racz przyiąć tę białą owieczkę:
Dam. Nieuczyłem ſię w Szkole, wiem tylko, poddany