Strona:PL Rydel - Betleem polskie.djvu/117

Ta strona została uwierzytelniona.
Pochylony kornie, karabelę dorzuca do darów leżących na progu szopy i ustępuje na bok. Przygrywka na nutę: „Raz pamiętam z wieczora“, wchodzi KOSYNIER KOŚCIUSZKOWSKI z chorągwią Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej i z kosą.

KOSYNIER
przykląkł na oba kolana

Przenajświętsza Panieneczko
Chcę Ci ucałować nóżki
Bom Twoje krakowskie dziecko,
Twój kosynier z pod Kościuszki.

Oj, Częstochowska Panienko
I Ty Dziecino Najsłodsza,
U Racławic ja tą ręką
Moskwę kosił, jako potrza.

Przed zbójcami moskiewskimi
Naszej zagrody domowej
Broniliśma i tej ziemi
I Ciebie naszej Królowej.

Oj siekliśmy, co się zmieści,
Aże krwią spłynęło pole —
Dziś Ty nas pociesz w boleści,
Wejźryj na polską niedolę.