Ta strona została uwierzytelniona.
BARTEK
A cegóż wrzeszczycie?
SYMEK
Cóż się złego stało?
WALEK
Pewnie nasą trzodę niescęście potkało?
WOJTEK
Albo wam się co śni, albo dusi zmora?
JASIEK
Możeście też sobie podpili z wiecora?
STACH
Tak ci ja też mówił, jak mnie Maciek budził,
Wstać mi się nie chciało, kęs żem się nie znudził.
Myślałem, że przez sen ten nocny maruda
Wrzeszczy i powiada jakieś nowe cuda.
Wstawajcie-no, bracia, a wszystko ujźrycie:
Dziwy niesłychane, co im nie wierzycie.
Gdyby ciężkim młotem serce we mnie bije...
Może z nas już żaden jutra nie dożyje.
PASTERZE
wylazszy z szopy w popłochu
Gwałtu! Niebo gore, ziemia się zapala,
Widno na świat cały nieszczęście się zwala;