Strona:PL Sacher-Masoch - Wenus w futrze.pdf/97

Ta strona została uwierzytelniona.

Gdyśmy zeszli do łazienki, ukazała się niebawem Wanda, odziana tylko w swój demoniczny płaszcz, ze szpicrutą w ręce i rozciągnęła się na otomanie, jak wówczas po kąpieli. Ja bezwiednie rzuciłem się ku niej jak wówczas, by na moim karku oparła swoją stopę.
— A teraz patrz na mnie swoim dyabelskim wzrokiem — rozkazała wywijając szpicrutą prawą ręką w powietrzu — tak, teraz już dobrze.
Malarz zbladł jak płótno. Scena zaimponowała mu niepomiernie, otworzył szeroko usta — nie był zdolny wymówić ani słowa.
— No, i jak się panu podoba moja kompozycya?
— Tak... chciałbym panią tak wymalować — szepnął malarz takim tonem, jakby był blizkim śmierci o parę ledwie minut.


∗                    ∗

Rysunek węglem jest gotów, zarysy głowy i konturów ciała ugruntowane, demonicznie piękna jej twarz występuje bardzo wyraźnie w kilku śmiałych pociągnięciach.
Wanda zbliża się do płótna i zauważa[1]:
— Obraz powinien na wzór szkoły włoskiej być portretem i zarazem symbolem — wyjaśnia malarz, ciągle jeszcze blady i ledwie przytomny.
— A jaki pan da napis? — zapytała. — Ale co panu jest? Czy pan chory?
— Boję się — zaciął, zająkując się i patrząc na piękną kobietę w futrze — ale mówmy o obrazie.
— Dobrze, mówmy o obrazie.
— Mam na myśli bogini miłości, która zeszła z Olimpu do swego ziemskiego oblubieńca i — aby nie skostnieć na zimnie, odziała się we futro, a stopy ogrzewa na łonie ukochanego, tego mianowicie ukochanego, którego wyczerpawszy pocałunkami — chłosta bezlitośnie, jak niewolnika, a on — on kocha ją z całem szaleństwem zmysłów, a kocha tem więcej, im srożej ona go dręczy. Obraz ten powinien nosić tytuł „Wenus w futrze“.


∗                    ∗

Malarz maluje powoli. O tyle szybko jednak wzrasta w nim namiętność ku pięknej bogini. Obawiam się, aby

  1. Przypis własny Wikiźródeł Zdanie w niniejszym przekładzie nie pasuje do kontekstu; w oryginale fragment brzmi Wanda steht, die Arme auf der Brust verschränkt, vor der Leinwand, co w tłumaczeniu brzmi: Wanda staje przed płótnem z założonymi ramionami na piersiach.