niej. Dziwi mnie tylko, że pan który tak dokładnie przetrząsałeś moje szufladki, nie znalazłeś tego właśnie najważniejszego listu. — Otworzył szufladę, wziął paczkę listów z przepaską, gdzie rok 49 był wypisany, wyjął z niej trzy ostatnie i jeden z nich dał mi do przeczytania. Był on bardzo krótki i zawierał te słowa:
„Nie będę więc już w tym roku widzieć mego drogiego dziecięcia. Wiem, że te schadzki są dla mnie i dla ciebie niebezpieczne i że jeden krok nierozważny może je zerwać na zawsze! Dla miłości Rogera muszę się wyrzec widoku Gastona! Moja droga Heleno, moja najlepsza przyjaciółko, powiedz baronowej, niech się stara sprowadzić go do siebie; zima taka ostra na tej ponurej skale! Powiedz jej przynajmniej, żeby często dowiadywała się o niego, żeby mu zastępowała drugą matkę a i ty.....“
Tu wiersz ostatni z podpisem był wycięty a przyłożywszy resztę odciętego oryginału, pan Salcéde przekonał mnie, że bilet uważany przezemnie jako pisany do niego list hrabiny, był małą karteczką zaadresowaną do Heleny, która jak sobie przypomniałem, jeździła raz do Auvergne odwiedzić siostrę, umieszczoną przy baronowej. Pani Montesparre oddala Salcédowi na jego gorące proźby wszystkie listy pisane ręką hrabiny, a namiętny wielbiciel wziął sobie te cztery słowa pisane do kogo innego za zasadę, której postanowił się trzymać całe życie.
Stanąłem jak wryty; przeniosłem się myślą w straszną noc 27. maja. zapomniałem o obecności Salcédea, szumiały mi tylko w uszach zjadliwe jakieś szydercze głosy: „Głupcze, chciałeś być przemądrym, jakże srogo jesteś ukaranym.“
Salcéde długo się we mnie wpatrywał, nareszcie wziął mi z rąk list Heleny i tem wrócił mi przytomność.
Strona:PL Sand - Flamarande.djvu/300
Ta strona została skorygowana.