Strona:PL Sand - Joanna.djvu/307

Ta strona została uwierzytelniona.
301

szczęsną do osoby niższego stanu, do któréj się przyznać nie chce. Natrąciła nawet o Joannie kilka razy; ale że nic pozornie tego jéj oskarżenia nie usprawiedliwiało, pani Boussac téż temu wierzyć nie chciała.
Pan Harley bardzo złym był pomocnikiem dla jéj dumnych zamiarów. Starał on się wprawdzie dogodzić jéj życzeniu kilka razy; lecz, gdy się go Wilhelm zapytał, dla czego on sam tak przeciwny przykład daje własnym swoim poradom, poczciwy Arthur zwykle zamilkł, uśmiechnął się, i nakoniec wyznał, że do małżeństwa żadnych innych względów nie zna prócz miłości. Był on jeden z tych Anglików którzy się żenią z jakąkolwiek kobiétą, która się im podobać umie; z aktorką, śpiéwaczką, nawet tancerką, byle go tylko zachwyciła; a że Joasia mu się podobała z przymiotów mniéj wprawdzie świetnych, ale za to nierównie istotniejszych, zdawało się mu tedy, że dopełnia czynu mądrości i smaku zarazem obstając uporczywie przy swojéj chęci ożenienia się z nią.
Jednak bardzo był cierpliwy w swej miłości. Nie chciał ją zrazić natrętnością swoją. Postanowił śledzić ją zdaleka w celu zbliżenia się do niéj po mału, w miarę, jak w zwyczajach wiejskiego życia sposobność się mu nadarzy natchnienia ją ufnością do siebie i przemówienia do niéj językiem, którego by zrozumieć mogła. Silił się na to z rzadką niezręcznością, chociaż w najlepszej i rozczulającej wierze, aby odgadnąć sposoby, któremi by się mógł jej przypodobać i przez nią zostać zrozumiany. Wywiadywał się o jéj krewnych, przyjaciołach z Toull, o jéj rodzinném miejscu. Był nawet w Toull osobiście, aby się zapoznać z proboszczem Alain, obja-