wiedzieć, czy to pod ciosami piérwszych osad chrześcijańskich, czy téż ulegając gwałtowności zimowego wiatru, któren nieustannie wyje w około tych pagórków pozbawionych odwiecznych swoich lasów. Owe dęby prorocze na zawsze zniknęły z téj okolicy, a druidki[1] nieznalazłyby tu więcéj ani gałązki jemioły świętéj, aby w nią ustroić ołtarz Hezusa.[2]
Głazy te, leżące jakby olbrzymie grzyby na swoich cienkich trzonkach, są to menhiry[3] dolmeny,[4] i kromlechy[5] starożytnych Gallów, ślady świątyń cyklopów, z kąd cześć siły zdawała się już w piérwiastku swoim wyganiać wszelką cześć piękna; ogromne stoły, na których bogowie pogan żywili się ciałem ludzkiém, i upajali się krwią swych ofiar; okropne ołtarze, na których zabijano więźniów i niewolników, aby przebłagać zagniéwane bóstwa. Miedniczki i rowki wyciosane na rogach tych głazów, zdają się objawiać ich użycie ohydne, i okazywać, że same służyć musiały do ścieku
- ↑ Druidki, kapłanki pogańskie.
- ↑ Hezus, bożek wojny pogańskiéj Francyi.
- ↑ Menhiry, są to pomniki starożytne, utworzone z ogromnych skał ustawionych sztorcem do góry, i na najcieńszym i najwęższym boku swoim na ziemi spoczywających.
- ↑ Dolmeny, są to pomniki z czasów dawnych Druidów i Gallów, utworzone z jednego płaskiego głazu, opartego na dwóch innych prostopadle pod nimi stojących. Ogólném jest zdaniem, że one oznaczają miejsce, na którém się znajdują groby dawnych wojowników gallickich.
- ↑ Kromlech, pomnik druidzki, utworzony z wielu wielkich głazów, w pewnym porządku w koło jednego jeszcze większego i prostopadle stojącego ustawionych.