jednostkowe. Te jej chętniejsze wycieczki pod niebo włoskie dla szukania natchnień tłómaczyćby można i pewnem wyrachowaniem. Kreacye jej z pod obcych stref, a jak na jej czasy, przy utrudnionej komunikacyi, mało znanych, nie tak łatwo ulegały kontroli, gdy kreacye te, przeniesione na grunt francuski, mogłyby odrazu uderzać swą fikcyjnością wobec rozgoszczonego podówczas wśród społeczności ducha mieszczańskiego. To też autorka, ilekroć pozostaje na gruncie francuskim, zawsze ogranicza kontury swych postaci do kształtów prawdopodobniejszych, ale też wtedy mniej one pobudzają wyobraźnię czytelnika. Nie była to wogóle autorka od dni powszednich, od świata pozytywnego i prozaicznego. Wyrzuciwszy z siebie samej, co miała najpiękniejszego, najpraktyczniejszego, na grunt włoski, i rozstawszy się z nim, aby obserwować społeczeństwo własne, nie mogła natrafić na wcielenie godne większej uwagi, tworzyła jakby na zamówienie, tak, że trudno nawet z pośród tych późniejszych utworów wymienić coś, coby zachowywało nieprzebrzmiałą wartość artystyczną. Późniejszy też jej wiek, od szóstego zwłaszcza dziesiątka lat, trafia na wielką zmianę kierunku beletrystycznego. Z nastaniem autora „Pani Bovary” występuje tak zwana powieść psychologiczna, wkraczają drobiazgowe studya bodź-
Strona:PL Sand - Ostatnia z Aldinich.djvu/12
Ta strona została uwierzytelniona.