Ta strona została skorygowana.
a kuzyn, który nic nie widział, powtórzył kilka razy:
— Co to jest? Co się stało?
Biedna dziewczyna uciekała wciąż, nie chcąc odpowiedzieć, a signora wybuchnęła przymuszonym śmiechem, na który ja udałem, że nie zważam.
Co odpowiedziała signora kuzynowi — nie wiem, gdyż oddalili się w drugi koniec tarasu.
Pozostałem sam.
KONIEC TOMU PIERWSZEGO.