Ta strona została uwierzytelniona.
GEORGE SAND.
Nie było chyba chwili wdzięczniejszej dla literatury francuskiej, jak za czasów monarchii lipcowej. Obok nieograniczonej prawie wolności druku (którą tak niefortunnie dla siebie zniosła Restauracya i przez to przechyliła czarę fermentującej rewolucyi, wybuchłej ostatecznie w lipcu 1830 r.), epoka ta obfitowała w niepospolite a oryginalne talenty. Odkąd też polot myśli przestał być tłumionym, tembardziej wybuchnęły przyrodzone pędy, rozwinęły się skrzydła, do areny literackiej stawało coraz więcej rycerzy, walczących całą bronią, z otwartą przyłbicą, nie pytając o to, czy rozmach nie dotknie czem wpływowej kasty, potężnej biurokracyi, obowiązujących ustaw państwowych lub podstaw społecznych, ba! nawet twierdzy najpoważniejszej — Ko-