Strona:PL Schneider Reforma Wilamowitza.pdf/15

Ta strona została przepisana.

zarzut dotkliwy, że pozostało w tyle co do nauki greczyzny poza obecnym stanem umiejętności.
A jednak, gdyby był przyzwyczajony do rachowania się z obcem, zwłaszcza przeciwnem zdaniem, to mógł i powinien był się policzyć z przekonaniem człowieka, który ma przed nim to pierwszeństwo, że uczy zarazem na wszechnicy i w gimnazyum. Otto Immisch przed pojawieniem się memoryału Wilamowitza i w ogóle przed konferencyą berlińską napisał dzielny artykuł p. t.: Die klassische Philologie als Schulwissenschaft i zamieścił go w Neue Jahrbücher für Pädagogik z r. 1898 (str. 241—261). Szkoda, że ten artykuł nie wpłynął na Wilamowitza jako przestroga, byłby bowiem oszczędził filologom niemieckim przykrego memoryału i doktrynerskiej próby z czytanką grecką dla uczniów! Immisch zatem szczególny położył nacisk na tę główną zasadę, że filologia jako szkolna nauka wiąże się z normatywnem zapatrywaniem. Powołuje się dalej na Etykę Wundta, który tak sformułował pojęcie normatywności: Das sittliche ist die letzte Quelle des Normbegriffs, und die Ethik ist die ursprüngliche Normwissenschaft. Filologia zaś w szkole jest wychowawczą nauką, przeto musi na zawsze pozostać normatywną i to ją oddziela od filologii jako czystej umiejętności, która już dzisiaj nie jest humanistyczną ni normatywną, lecz stała się eksplikatywną wiedzą i utonęła prawie w historyi.
Przeciw ideom Boeckha, którego — mówiąc nawiasem — Wilamowitz uważa za swego mistrza, wysuwa Immisch powagę Ritschla. Ritschl na pytanie: czy filologia w szkole ma się stosować do nowego rozwoju umiejętności, odpowiedział przecząco wbrew kierunkowi Boeckha, gdyż historyczne poznanie i odtworzenie starożytności w umysłach nie da się w szkole osiągnąć. Przytem charakter współczesnej filologii jest w porównaniu z wewnętrznym i osobistym udziałem humanizmu zbyt trzeźwym i rozumowym. Jej historyczno-umiejętna i eksplikatywna metoda sprzyja relatywnemu pojmowaniu i wierze, że wszystkie, nawet największe wartości, są czemś nietrwałem, zmiennem, przejściowem. Tymczasem filologię należy odłączyć od historyi, jak znowu trafnie Wundt pojął w logice swojej: Philologie hat nicht wie die Geschichte das Geschehen selbst, sondern geistige Erzeugnisse zu ihren Objekten. Sie ist die Wissenschaft der Geisterzeugnisse... Die Thatsachen, aus denen das historische Geschehen besteht, lassen nur teilweise