Strona:PL Schneider Sowij.pdf/6

Ta strona została uwierzytelniona.

jest wyrazem litewskim? Jakie być może jego znaczenie? Na wszystkie te pytania trudno, niestety, dać odpowiedź. Nie kusi się o danie jej Brückner (Bibl. Warsz. 1898. I, 67; 1897. III, 428), a my również nie czujemy się ku temu na siłach“. (Ognisko, str. 235).
Tymczasem trzeba jedynie zaglądnąć do wierzeń greckich, a można pokusić się o odpowiedź na powyższe pytania i dać ją, poczuwszy się ku temu na siłach. Zanim to wszakże uczynię, zwracam uwagę na wierzenie huculskie: „Ne byj sofija (gad) bo ty umre mama ridna“ i na komentarz, podany w Materyałach do folkloru Erazma Majewskiego p. t. Wąż (Warszawa 1893, nr. 58 i 122): „Huculi zatrzymali od Borusów dawny szacunek dla największego ich bożyszcza, tj. gadów. Dziś żaden Hucuł nie uderzy gadziny (patrz nr. 58). Sofija pochodzi od greck. sofos, sapientia. Witwicki: Huculi 78“.
Dobrze wiadomo, że gnostycy mądrość (σοφία) zwali matką wszechrzeczy, a pierwszy gnostyk Symon tzw. Cudotwórca, którego za ubliżenie Duchowi świętemu apostoł Piotr zgromił (Dzieje Apost. 8, 18 i nast.), wodził ze sobą po państwie rzymskiem kobietę, którą nazywał Heleną, bożą mądrością, wszechmatką, mieniąc ją niewątpliwie wcieleniem Ducha świętego, gdyż po hebrajsku duch był rodzaju żeńskiego, a Duch święty uchodził za matkę wszystkich duchów. Jedna ze sekt gnostyckich, nazywająca się — od greckiego wyrazu: ὄφις, wąż — ofitami, uznała w wężu rajskim wszechmacierz mądrość.
We wierze zatem Hucułów, że bicie gadu (sofija) pociąga za sobą zgon matki rodzonej, widzę przemożne oddziaływanie pojęć gnostyckiej sekty ofitów, według których to wyobrażeń, szerzących się w wiekach 2—6., widocznie czynna zniewaga przedstawicielki mądrości, wszechżycia i wszechrodzicielki, w postaci węża wywoływała karę przez śmierć rodzonej matki. Żeńskie to bóstwo najwyższe, darzące życiem, darzyło też oczywiście zdrowiem, stąd wymienianie jego przy serbskiem zamawianiu choroby: „Dobro jutro, Sovija.“[1] Tej zaś żeńskiej istocie odpowiadał bóg męski u Litwinów, noszący analogiczne miano, wzięte z języka greckiego: Sowij. Otóż „Ów Sowij zaprowadzić miał zwyczaj palenia ciał zmarłych u Litwinów, Jadźwingów, Prusaków, Jemów, Liwów i wielu innych narodów, które So-

  1. Ciszewski: Ognisko, str. 235 i nast.
—   2   —