Strona:PL Schulz - Sanatorium pod klepsydrą.djvu/229

Ta strona została uwierzytelniona.

szukając ślepą twarzą ciepłego rozporu, wejścia do tego snu głębokiego, aż znajdują czułymi ustami pypkę snu, zaufaną sutkę pełną słodkiego zapomnienia.

A ci, którzy w łóżkach swych pochwycili sen, już

227