Strona:PL Schulz Bruno - Sklepy cynamonowe.djvu/173

Ta strona została uwierzytelniona.

nalnej pospolitości. W tem mieście taniego materjału ludzkiego brak także wybujałości instynktu, brak niezwykłych i ciemnych namiętności.
Ulica Krokodyli była koncesją naszego miasta na rzecz nowoczesności i zepsucia wielkomiejskiego. Widocznie nie stać nas było na nic innego, jak na papierową imitację, jak na fotomontaż złożony z wycinków zleżałych, zeszłorocznych gazet.